kafelek_1800x1200

Jak zaaranżować niewielki balkon lub taras?

Nawet mały balkon czy taras może stać się bardzo przyjemną częścią mieszkania. Miejscem, w którym miło będzie rankiem zjeść śniadanie we dwoje, a nocą popatrzeć w gwiazdy – choćby wokół roztaczała się ścisła miejska zabudowa. Bez wątpienia jest to oczywiście wyzwanie aranżacyjne, ale rozwijająca się oferta wyposażenia – mebli, dodatków, lamp, donic i dekoracji – ułatwia to zadanie.

 

Zacząć warto od wyodrębnienia tej przestrzeni z otoczenia. Chodzi o to, by zyskała kameralny, przytulny charakter. A jednocześnie, w zależności od kaprysów pogody, chroniła przed ostrym słońcem, przelotnym deszczem albo wiatrem. W tym celu chętnie stosuję lamelowe przesłony, które dobrze sprawdzają się i na bocznych ściankach balkonu czy tarasu, i u góry – jako rodzaj zadaszenia. Lamele ustawione prostopadle do ramy, na sztorc, wpuszczają promienie słoneczne, ale łagodzą je. Ułożone z kolei w jednej płaszczyźnie w pełni bronią naszej prywatności i osłaniają nas przed ostrzejszymi zjawiskami pogodowymi. Dodatkowo osłony takie z miejsca kreują nastrój śródziemnomorskiego kurortu albo luksusowego hotelu w dalekiej Azji.

 

W podobnej roli mogą wystąpić także wyplatane lub bambusowe ekrany. Te dla odmiany mają w sobie rys stylu boho. Warto polecić go jako kierunek w aranżacji balkonu nie tylko z powodu mody. Przede wszystkim styl ten bardzo silnie kojarzy się z wakacjami. Tworzy atmosferę relaksu, łatwo zmienia typowy miejski balkon w prywatną oazę i każdego dnia przypomina o podróżach. Efektu dopełnią kępy traw pampasowych w donicach – rośliny wyjątkowo łatwe w uprawie, a szalenie efektowne. Możne je zestawić z lampionami czy girlandami świetlnymi, podłączanymi do sieci lub zasilanymi z baterii. Prostą deweloperską lampę przy drzwiach też da się wymienić na model bardziej atrakcyjny. W takim otoczeniu znakomicie się zaprezentują meble o rozmaitym charakterze. Jak je dobierać? To ważne, by harmonizowały z kontekstem pod względem stylu, ale przede wszystkim, by były odpowiednie do liczby użytkowników oraz do ich ulubionych sposobów spędzania wolnych chwil.

 

Obok stylu boho, wielki potencjał w aranżacji balkonu ukazuje japandi, czyli miks stylu skandynawskiego z estetyką japońską. Jest to kierunek bardzo nowoczesny, bezpretensjonalnie elegancki, a przy tym pełen przytulności. Podobnie jak w boho, ważne są tu naturalne materiały, kolory ziemi oraz wyraziste struktury. Szczególną rolę odgrywają słoje drewna oraz nieregularne powierzchnie ceramiki lub szkła. Wiele szalenie interesujących rozwiązań można znaleźć w coraz liczniejszych kolekcjach mebli wyplatanych. Wyroby te powstają już nie tylko z rattanu czy wikliny i ich odpornych na deszcz naśladownictw, ale także z różnego typu lin, sznurków i żyłek w wielu rozmaitych rodzajach splotów. Zależnie od tego, jakie możliwości rodzi dana przestrzeń, aranżację małego balkonu w stylu japandi łatwo wzbogacić o zieleń, jak wspomniane już trawy, a także pnącza, aromatyczne zioła i oczywiście kwiaty. Ważne jest również światło, przede wszystkim nastrojowe oraz dekoracyjne. Dodatkową osłonę może tu stanowić prosta zasłona czy firana.

 

Skoro o tkaninach mowa, nie można nie zwrócić uwagi na stale poszerzaną ofertę outdoorowych mebli tapicerowanych. Z jednej strony mają bardzo wysokie, niespotykane wcześniej walory użytkowe – nie trzeba ich chować przed deszczem ani ostrym słońcem. Oszczędza się w ten sposób i czas, i energię, i miejsce, na którym ani w mieszkaniach, ani w apartamentach nie zbywa. Ciekawym rozwiązaniem są też meble modułowe. Te pozwalają zaaranżować, a także na bieżąco rearanżować umeblowanie małego miejskiego balkonu w zależności od zmieniających się potrzeb. Trafnym wyborem na pewno okażą się także meble o zaoblonych, miękkich kształtach. Zmniejszają ryzyko zawadzenia o róg, a ponadto nie dzielą przestrzeni tak jak formy kanciaste. Osobiście bardzo polecam hamaki, huśtawki i fotele wiszące. Wiele z nich zamiast na haku w suficie, można zawiesić na przenośnym stelażu. Dzięki temu łatwo je wprowadzić na balkon z myślą o relaksie w pojedynkę, a schować na czas np. spotkania w większym gronie.

- Anna Błaszczyk, pracownia Artewizjon http://artewizjon.pl/